Prawdą jest, że adaptacja żłobkowa czy przedszkolna to ogromny stresor dla dziecka, ale i dla najbliższego opiekuna. W okresie wrześniowym niejedna zapłakana mama podgląda swoje dziecko zza szyby gmachu, z trudem opanowując emocje. Jak pomóc sobie i dziecku w trudach adaptacji?
Adaptacja w żłobku i przedszkolu: 1. Podążaj za dzieckiem
Nikt nie zna swojego dziecka tak dobrze, jak mama. Opiekując się maluchem dzień po dniu, godzina po godzinie mama wie, co budzi w maluchu lęk, obawy, co powoduje stres i jak najszybciej go odreagować. Wie jak ukoić płacz po stłuczeniu i czym poprawić humor w gorszy dzień. Zna ulubione gry i zabawki. Wie, jakich dźwięków unikać i kiedy jest czas na łaskotki. Wyposażona w arsenał wiedzy o kluczowych drobnostkach dnia codziennego malucha, mama podejmuje wyzwanie adaptacyjne dziecka w żłobku czy przedszkolu. Pamiętając, że każde dziecko jest inne, warto dopasować okres adaptacyjny do naszego konkretnego dziecka, nie zaś reguł sugerowanych przez placówkę. Jedno dziecko zaadaptuje się w tydzień, drugie w miesiąc a trzecie wcale. I takie jego prawo. Nie przyspieszajmy dziecięcego dorastania tylko podążajmy za naturalnym rytmem rozwoju swojego dziecka. Żłobek nie ucieknie. Zaufanie może.
Adaptacja w żłobku: 2. Kontakt z nowym opiekunem
Szczególnie ważny punkt przy adaptacji dziecka w żłobku, gdyż starsze, przedszkolne dzieci potrafią już skupić się na zabawie z rówieśnikami i spośród nich wybrac sobie najlepsze dla siebie towarzystwo. Maleństwa w żłobku, dla poczucia bezpieczeństwa, powinny nawiązać relację z jedną z opiekunek. Gdy maluszek ma obok siebie życzliwą osobę, z którą miło mu się bawi, uśmiecha i dobrze czuje, jest w stanie na trochę zapomnieć o rozstaniu z mamą. Musi być to jednak relacja prawdziwa, oparta na szczerej sympatii (dzieci wyczuwają fałsz na kilometr). Jako rodzic z pewnością zauważysz, czy Twoje dziecko dobrze czuje się z daną panią opiekunką czy też wolałoby jej unikać.
Adaptacja w żłobku i przedszkolu: 3. Stopniowanie
Stopniowe wydłużanie czasu spędzonego w żłobku czy przedszkolu ma swoje uzasadnienie. Maluszek stopniowo oswaja się z nowym miejscem, na które składają się nie tylko nowi ludzie, panie opiekunki i inne dzieci. To także nowe kolory, zapachy, dźwięki, hałas a nawet temperatura. Te wszystkie bodźce pochłaniają ogromne zasoby energii maluszka, dlatego trzeba dać mu czas na przetrawienie wrażeń i emocji skumulowanych w małym ciałku po wizycie w placówce. W żłobkach standardem jest tygodniowy czas adaptacyjny, gdzie pierwszego dnia dziecko przebywa w przedszkolu z mamą i razem bawią się ze wszystkimi, drugiego bawi się z panią z biernym towarzystwem mamy, kolejnego zostaje samo na godzinę, następnego na dwie i trzy. Później jest weekend, który zazwyczaj psuje progres adaptacyjny, ale tego w kalendarzu przeskoczyć się nie da. Niektóre dziecki potrzebują więcej czasu na adaptację, dlatego warto o tym pamiętać planując powrót do pracy i nie zostawiać procesu adaptacji na ostatnią chwilę.
Adaptacja w przedszkolu: 4. Nie kłam, nie oszukuj
Dzieci z pokolenia dzisiejszych dorosłych, nie miały łatwych początków w przedszkolu. Zostawiane tam zazwyczaj pod innym pretekstem ("Pojedziemy na chwilę do sklepu"), pospiesznie i bez czułych gestów ("Nie przedłużac pożegnań! Płacze? Wszystkie płaczą. Przestanie.") toczyły nierówną walkę ze swoimi emocjami, obawami, strachem, uczuciem zawodu czy nawet rozpaczą. Pamiętajmy, że żadna silna emocja u dziecka nie jest "zagrana" czy przesadzona. Dla nich rozstanie z rodzicem tu i teraz w atmosferze hałasu i pośpiechu może być prawdziwym dramatem rozdzierającym serce na pół. Dlatego nie oszukuj malucha już na wstępie przygody z przedszkolem, tylko uczyń z tego wydarzenia coś, na co warto czekać. Wspólnie wybierzcie i zapakujcie przedszkolny plecaczek, odpowiedzcie na wszystkie nurtujące dziecko pytania - co się robi w przedszkolu, jaki jest tam plan dnia, jak rozmawiać z nowymi dziećmi i co zrobić jak nagle zatęskni za mamą. Warto przygotować też jedną, wybraną przez dziecko zabawkę którą będzie mogło zabrać ze sobą do przedszkola, a która w razie kryzysu przypomni bezpieczną przystań - mamę i dom.
Adaptacja w żłobku i przedszkolu: 5. Mama zawsze wraca
Im częściej Twoje dziecko będzie słyszało to zdanie, tym trwalej wyryje mu się ono w umyśle i pomoże przetrwać kryzysowe chwile w placówce. Świadomość, że co by się nie działo, mama zawsze wróci po swoje dziecko, może być dla malucha zbawienna. Warto powtarzać to zdanie dziecku jak najczęściej się da, jeśli nie codziennie.